Tradycyjny lipiec fundacji w Wambierzycach





Po całonocnej podróży przez nasz piękny kraj autokarem dojechaliśmy szczęśliwie do obozu szkoleniowego Pomorskiej Straży Pożarnej w Wambierzycach w Kotlinie Kłodzkiej. Pan Leszek jest bardzo dobrym kierowcą, ufamy mu i spokojnie śpimy w autokarze. Po przybyciu na miejsce rozpakowaliśmy się w namiotach i domkach.
Na pierwszym apelu prezes fundacji Pan Marek przedstawił wstępny, uzależniony od pogody plan pobytu i tym razem na swojego zastępce wybrał Mareczka.Po raz pierwszy spędził z nami te piękne dni piesek Lucky.
Jak co roku została wciągnięta na maszt flaga Polski i powiatu malborskiego, a także odśpiewaliśmy nasz hymn. Wszystko to odbywało się w pięknych okolicach Gór Stołowych u podnóża "PIELGRZYMA".

Zaplanowane rozrywki to:


1) codzienne wyjazdy po śniadaniu na basen do Nowej Rudy
2) wypady w góry, np. "Szczeliniec", "Pielgrzym"
3) zwiedzanie Zamku Książ-Wałbrzych. Przepiękny zabytek, trzeci co do wielkości po Malborku i Wawelu. Wzniesiony pod koniec XIIIw przez piastowskiego księcia Bolka I. W początkach swego istnienia zamek ten bardzo często zmieniał właścicieli. Dopiero od 1605r. Hochbergowie utrzymywali go w posiadaniu przez kolejne wieki, stając się jednym z najbardziej bogatych rodów pruskich.
W tym okresie zamek Książ przeżył dwie wielkie przebudowy. Podczas II wojny światowej zamek został poważnie uszkodzony i bardzo ograbiony. 8.05.1945r. zajęty przez Armię Czerwoną, która dokonała dalszego zniszczenia i zostało wywiezionych wiele bardzo cennych zabytków.
Dopiero w latach 50-tych zamek Książ został zabezpieczony przez Woj.Konserwatora Zabytków i w 70-tych latach rozpoczęto pierwsze prace remontowe. W chwili obecnej jest to piękny zabytek, który zwiedziliśmy z wielkim zachwytem i wzruszeniem.
Park zamkowy i palmiarnia również godne zainteresowania.
Na zakończenie zjedliśmy smaczny obiad w pięknej sali zamkowej.
4) przez czas pobytu imprezy sportowe (tenis stołowy, piłka nożna), konkursy, zabawy, "festiwal kolorów", (w nagrodę - puchary wykonane prze uczestników obozu)
5) coroczne odwiedziny skansenu i mini ZOO po sąsiedzku.

Na ostatnim apelu upominki, nagrody, podziękowania. Od wszystkich uczestników p.Marek otrzymał w podziękowaniu koszulkęz odrysowanymi dłońmi wszystkich obozowiczów z podpisami.
Jedzenie było bardzo smaczne, więc szczególne podziękowania dla pracowników kuchni, sprzątanie obozu, pakowanie, pożegnania z pracownikami obozu, łzy i niestety odjazd.
Do zobaczenia za rok !
Droga powrotna w dzień w niezbyt ładnej pogodzie, ale p.Lesze jak zawsze dowiózł nas zdrowych i zadowolonych do domu, za co bardzo dziękujemy.
Dziękujemy sobie wzajemnie, że udaje nam się zorganizować takie wyjazdy, bo zmiana klimatu warunków życia, środowiska wpływa korzystniue na sprawnych i niepełnosprawnych uczestników wycieczki.

GALERIA